- Mamo, jestem twoją kluseczką - powiedział Marian podczas cowieczornej porcji przytulania.
- Synku, ale ja jestem na diecie i nie jem klusek - odpowiedziałam z uśmiechem
- Noooo tooooo jestem twoja pomarańczką
- Owoców też mi nie wolno
- To jestem twoim KOZIM BOBKIEM!!!
Kombinował, kombinował i się udało. Ostatnio głównym składnikiem mojego Menu, są wspomniane Kozie Bobki, czyli serek wiejski granulowany. Cop prawda ten w postaci Marcinka był tłuściutki, ale jakże smaczny.

100 lat, 100 lat dla mojego ulubionego SELERA, oraz ASI z okazji sobotnich urodzinek. Tak się wzięli i umówili, że urodziny w tym samym dniu obchodzili :)
Oraz wszystkiego najlepszego dla wszystkich Mart i Małgoś na świecie, które wczoraj obchodziły swoje imieninki. Szczególnie dla mojej Marty F-J, Marty G, oraz mnie :)
Nich nam słonko cieplutko świeci:)
Nie pozostaje mi nic innego, jak dołączyć się z serdecznymi życzeniami dla jubilatów, oraz solenizantek;-)
OdpowiedzUsuńOraz ...lubię serek wiejski granu...znaczy kozie bobki;-)
wszystkiego najlepszego :))
OdpowiedzUsuńI nawzajem Małgorzatko :)
OdpowiedzUsuńAkularku - DZIĘKUJEMY
OdpowiedzUsuńKozie bobki są the best, ale z poziomu "po dziurki w nosie" zaczynają mi wyłazić uszami.
Pozytywko - dziękować :)
OdpowiedzUsuńGosiaczku - Twoje zdrowie - powiedziała wznosząc toast kefirem 0%
OdpowiedzUsuńSpozniona jestem, ale spoznione tez ponoc dobrze smakuje;) Wiec wszystkiego co najlepsze!!!
OdpowiedzUsuń