W końcu udało mi się kupić coś do ubrania.
Ukłony głębokie w stronę Selera, który jak ja wybitnie nie lubi zakupów i spacerów po marketach i dzielnie asystował i bawił się w szofera, oraz Jacka - męża mojej ulubionej Gruszki, który zajął się dziećmi, żebyśmy my (ja i Gruszka) mogły desperacko szukać czegoś w sklepie.
Udało się, na 5 min przed zamknięciem sklepu.
Dzisiaj Sylwester ... czeka mnie perspektywa z miską przed telewizorem.
Moje dzieci najadły się czegoś albo coś i od rana na toalecie z miską na kolanach ...
Tak więc szykuję się, ale czy wyjdę ... okaże się.
Najważniejsze żeby im przeszło.
A plany ... o nich nie piszę, bo i tak rzadko kiedy coś z nich wychodzi.
Będzie co ma być.
Jedyne co zaplanowałam i zamierzam zrealizować z małą pomocą moich bliskich, to zamierzam być szczęśliwa, przynajmniej tak bardzo, jak jestem teraz.
W każdym razie, moi kochani
chciałabym złożyć wam życzenia zdrowia i miłosci na następny Rok.
Bądźcie po prostu szczęśliwi i już
szampan wziety ...
...już? jeszcze nie, ale przyjmuję Twoje zyczenia i ściskam uroczyście życząc: NIECH SIĘ DZIEJE DOBRZE!
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego. Bądźcie szczęśliwi:))))
OdpowiedzUsuńojej, lekki nie fart, tak czy inaczej życzę dziś wspaniałej, szampańskiej zabawy!!! :D
OdpowiedzUsuń