Tak, dokładnie tak.
Wiem że świt dopiero nastał, no ale sytuacja wyjątkowa.
Trzymamy kciuki za moją młodszą siostrę, która właśnie pojechała sobie do szpitala w celu wydania na świat córki trzeciej.
Nie wiem czy koniec ciąży można uznać za stan pełnej świadomości. Mam co do tego wątpliwość małą, ponieważ udając się na wspomnianą wyprawę, pozostawiła mi pod opieką swoje dotychczasowe córki w ilości szt 2. Wraz z moim potomstwem mam szt 4 przez kilka następnych dni.
Oł jeeee....
Tak więc kciuki za nią i za mnie poproszę!
:-D Jasne, że trzymamy kciuki! Za dzieci też ;-)
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie :)
Usuńtrzymamy za Was obie!!! Dacie radę kobitki!!!
OdpowiedzUsuńDamy, damy!
UsuńDziękujemy!