- Mamo zadzwońmy na straż Pożarną! - zawołał Krzyś z górnego poziom swego posłania.
- Albo na Policję! Może ktoś nam pomoże! - dodał zrozpaczony Marcin
- Spokojnie, poradzimy sobie ... chyba - nie wiem kogo starałam się uspokoić, ich czy mnie?!
Zaopatrzona w zeszyt formaty A4, oraz CIFa w sprayu wyczekiwałam intruza.
- Wiesz, ja co prawda jestem Robalologiem z zamiłowania - dodał Marcin - ale czuję, że jestem lekko przerażony!
I tak oto jeden potworzasty żuk czy coś co lata, hałasu robi jak helikopter sterroryzował mój dom, a w zasadzie mieszkańców.
Ale centymetrów ma ze cztery - przynajmniej.
Nockę na bank mam z głowy. Chyba ze nieproszony gość wyniesie się wcześniej.
Obrazek znaleziony w sieci
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz