U mnie zaczęły się już jakiś czas temu.
Trwa proces przewartościowywania oraz ustalania co ja w zasadzie bym chciała w życiu robić?!
Że myślenie jak się okazuje bywa zaraźliwe, dołączył się do rozważań Marian. Dumał, dumał i wymyślił.
- Będę architektem! A dla przyjemności perkusistą!
Już wiem kto mi zaprojektuje pierwszy dom -zamyśliłam się wyobrażając sobie piękny przytulny domek z ogrodem ...
- A w wakacje będę podróżnikiem. Będę jeździł po dżunglach i szukał różnych robaków i będę robił im zdjęcia ....
Blech.
Zastanawiam się jak to możliwe, że jesteśmy spokrewnieni?!
A tym czasem szukam nowej pracy, szkolę się i działam powolutku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz