Moją reakcję alergiczną pogłębiły moje dzieci!!!
Dzisiaj mam ALERGIĘ na me potomstwo!
- Śmierdzą rybą (babcia przyniosła).
- Jeden uważa że cały świat jest dzisiaj przeciwko niemu z rodzicielką na czele, bo poprosiła np o spakowanie plecaka do szkoły.
- Drugi z trzecim pokłócił się o krzesło stojące na środku pokoju.
- Kolejni dwaj posprzeczali się o bajkę jaką będą oglądać na dobranoc.Po wyłączeniu przeze mnie komputera (bo tak, bo nie będą się wyzywać o tej ani o żadnej innej porze), cała zgraja strzeliła focha i z wyrazem twarzy "nic do mnie nie mów kobieto" zaległa pod kołdrami.
- Jak tylko rodzicielka posadziła swoje szanowne na kanapie z nadzieją na minut kilka w stanie "nicnierobienia", rozległo się donośne "mamowanie". Do 7go pietra słyszeli na bank. Nie zagłuszył go nawet telewizor i zamknięte drzwi (o ile drzwi mogą zagłuszać)
- Jeszcze jeden dopominał się o buziaka na dobranoc, nadal śmierdząc rybą, pomimo umycia zębów.
- Następnego boli palec i domagał się zwolnienia z zajęć WF-u. Po moim stanowczym sprzeciwie, stwierdził że ma mnie dość.
Ja ich dzisiaj też.
Tego wieczoru miałam wrażenie ze nastąpiło cudowne rozmnożenie i że z moich dzieci szt 2 zrobiło się całe stado marudzących istot.
Dobrze że już śpią.
Jutro będzie nowy dzień. Oby tylko wszyscy się wyspali.
eh... przynajmniej juz spia...
OdpowiedzUsuńa ja pisze z pozycji lezacej na materacu w pokoju dziewczynek z pewnym bardzo malym ale bardzo swedzacym czlowiekiem na brzuchu...:-(
Jak cię młoda swędzi, to ją podrap:)
UsuńBiedactwo
A to Ty tak masz tylko czasami??? ;-)))
OdpowiedzUsuńMnie się wydawało, że wszystko (oprócz ryby) to norma jak się ma dwójkę dzieci ;-)
Moje dzieci nie mieszczą się w normach, ale to akurat ich wielka zaleta. Takie popołudnio - wieczory zdarzają się nam na szczęście rzadko :) Pewnie dla tego jeszcze nie osiwiałam.
Usuń