Zaproszenie dostała już kilka dni temu. Jednak przybycie do nas zajęło jej trochę czasu. Bo że niby taka dama i sama nie przyjdzie. Ciemną piwnicą się wymigiwała czy coś. Trzeba było po nią zejść, przyprowadzić. A wybredna ... Tu za nisko, tam za wysoko, tu nie stanie, tam nie usiądzie. Panna w sukience z polietylenu i PCV. Nawet ubierać się jej trzeba było pomagać. Świecidełka, błyskotki, kolorowe szale. Typowa celebrytka.
Znalazła sobie w końcu godne miejsce. Stanęła na szafce, żeby na wszystkich spoglądać z góry.
Choinka.
Tak więc do świąt w zasadzie przygotowani jesteśmy.
Żeby nie było że wszystko plastikowe, kilka świeżych gałązek znalazło się w wazonie.
Wśród młodzieży wywiązała się dyskusja
- Mamy dwie choinki
- To dostaniemy po dwa prezenty! Pod każdą po jednym
- Chyba po dwie rózgi! Przecież niegrzeczni jesteśmy
- No i będziemy mieli ślady w kształcie X
- X- FACTOR
Nic tylko oczekiwać grubasa z workiem prezentów, albo rózgami dla wyróżnionych
Nastrojowo się zrobiło....
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt życzę i szczęsliwych...
Kasiu,Tobie również zdrowych, radosnych i szczęśliwych
OdpowiedzUsuńU nas też już stoi:)))))))
OdpowiedzUsuńPieprzu, a miejsca na prezenty wystarzająco dużo?
OdpowiedzUsuń