- Mamo, co mam zrobić z tym papierkiem? - zapytał Marian miętosząc papierek od gumy do żucia.
- Nie wiem jak ty, ale ja zazwyczaj wyżucam takie rzeczy do śmieci - odpowiedziałam.
- Ale tu nie ma nigdzie śmietnika!
- To schowaj do kieszonki. Jak będzie jakiś w pobliżu, to wyrzucisz.
- Mamuniu, zobacz co dla ciebie zrobiłem! To JASKÓŁECZKA. Piękna prawda?! Ale jeśli będziesz chciała ją wyżucić, to się nie pogniewam! Obiecuje!
Tak oto stałam się posiadaczką JASKÓŁECZKI zrobionej z papierka po gumie do żucia, która to jaskółka bezbłędnie doleciała do najbliższego śmietnika.To dopiero recycling oraz zaradność nieletnich!
Jaskółeczka znaleiona w sieci
Powinnaś dziecku pogratulować, wszak nie wyrzucił papierka na ziemię;-)
OdpowiedzUsuń:)) jak ładnie! Dobrze wychowane dziecko. Ja też lubię robić origami z papierków znalezionych w kieszeni:)
OdpowiedzUsuńAkularku, pochwaliłam również twórczość dziecka :)
OdpowiedzUsuńPieprzu - Ja zazwyczaj znęcam się nad biletami do tego stopnia, że w razie kontroli na bank dostałabym mandat :)
OdpowiedzUsuńjednym słowem origami...a Gdańska/Gdyni wróciłaś? A gdzie zdjęcia?
OdpowiedzUsuńKasieńko, ja już zapomniałam że gdzieś byłam.
OdpowiedzUsuńA zdjęć kilka szt jest na FCB :)
Buziaki