sobota, 2 lipca 2011
PKP
Na czym zarabia PKP?!
Nie na biletach, nie. Na zwrotach!
Na dworcu w Częstochowie
- Poproszę dwa bilety Łodzi, na pociąg o 19:30
Chwil kilka później
- Proszę pani, ten pociąg nie przyjechał. Czy jest jakieś opóźnienie?
- Nie. Ten pociąg nie jeździ w soboty.
- W takim razie chciałabym oddać bilety.
- Dobrze, ale - 15%
To nic ze aktualny rozkład jazdy PKP w internecie jest nieaktualny.
Same sobie są winne. Mogły się upewnić zanim kupiły bilet.
Moja mama z moją ulubioną starszą siostrą, która po 8 latach dostała urlop i przyjechała na miesiąc do domu.
W nocy przyjeżdża mój ulubiony brat, a we wtorek moja ulubiona młodsza siostra. Jak jeszcze młodzież powróci do domu od dziadka i z kolonii, będzie w końcu rodzinka w komplecie.
Taki SZOW raz na osiem lat :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Nic tylko sprzedawać na pociągi widma:D
OdpowiedzUsuńSzykuje się więc wesoły rodzinny czas;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko;-)
:) Bawcie się dobrze i wybierajcie samoloty:)
OdpowiedzUsuńTrafne spostrzeżenie. Cfaniaki.
OdpowiedzUsuńO to masz zlot czarownic. Czasem też taki organizujemy z rodzeństwem.Fajnie mieć dużą rodzinę.Pozdrowienia dla chopaków i Seby.