Strony

wtorek, 16 lutego 2010

Ostatki ...

Wszyscy się rozpisywali o świecie tynkarzy - mam na myśli oczywiście Walentynki.
Ja i owszem miałam miły tenże dzień, ale nie koniecznie ze względu na to święto, chociaż nie zostałam zapomniana -o nie. Nawet dostałam przepięknego hiacynta z sercem i przepięknej urody żabę, prawie tak piękną jak ja. W niektórych kręgach tak właśnie o mnie mówią. Żaba - już nie Fiona :)
Noc z 13 na 14 była wyjątkowo udana w związku z ostatkową "imprezą - balem".
Na sali u znajomych, z ludźmi których nie widziałam .... ze 3 lata.
Trochę się obawiałam jak to będzie, spotkać się po tylu latach. Wszak zmian trochę zaszło ...
Było genialnie!
Nie odważyłam się w prawdzie śpiewać z orkiestrą, ale do dziś nóżki mnie bolą od tańcowania i mięsnie brzucha jakby mocniejsze - od śmiania.
Życie weryfikuje znajomości. O tym przekonałam się po powrocie do kraju. Są tacy, którzy nie potrafią już znaleźć w pamięci mojego imienia.
Życie pokazuje też tych, co są warci naszej przyjaźni, którzy mimo wszystko są!
To oni: Lulasy, Trąbki i Gniadziki. Byli od zawsze i są!
Doszli nowi ...
Fajnie usłyszeć że ktoś cię cieszy na nasz widok. Miło było usłyszeć "Nareszcie wróciłaś. Tęskniliśmy"
Znowu jest fajnie.
Uwaga, uwaga!
Nowy rozdział w odświeżonym składzie dopiero się zaczyna.
Drżyjcie potencjalni przechodnie!


I żeby nie było ze jestem taka mało romantyczna 

8 komentarzy:

  1. Wow piknie śpiwałaś dziękuję - ja ciebie też :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wcale niekoniecznie trzeba wyjeżdżać... czasami będąc za ścianą ludzie zapominają o swoim istnieniu...
    A zabawa jak widzę udała się pierwszorzędnie:0

    OdpowiedzUsuń
  3. Niezła impezka a Panie...śliczniutkie.

    OdpowiedzUsuń
  4. gdzieś bym poszedł, zaszalał...
    no, tak, ale gdzie????
    :(
    serdeczności podsyłam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Romantyczna na maksa:-)
    I uzdolniona też. :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Sebastian - darowanemu koniu ...

    Nivejko nie trzeba wyjechać żeby zapomnieli, ale czasem trzeba wrócić żeby odświeżyć pamięć i przeprowadzić naturalna selekcję.

    Kasiu - ty żyjesz!Już myslałam że zima cię pokonała. Zuch dziewczynka.

    Czarny(w)Pieprzu - udanej zabawy

    Holden - teraz zaczyna się Post, więc nici, ale potem wal do Łodzi, zabierzemy cie gdzieś z Selerem.

    Ida - i jaka skromna ;)

    OdpowiedzUsuń