Wszyscy się rozpisywali o świecie tynkarzy - mam na myśli oczywiście Walentynki.
Ja i owszem miałam miły tenże dzień, ale nie koniecznie ze względu na to święto, chociaż nie zostałam zapomniana -o nie. Nawet dostałam przepięknego hiacynta z sercem i przepięknej urody żabę, prawie tak piękną jak ja. W niektórych kręgach tak właśnie o mnie mówią. Żaba - już nie Fiona :)
Noc z 13 na 14 była wyjątkowo udana w związku z ostatkową "imprezą - balem".
Na sali u znajomych, z ludźmi których nie widziałam .... ze 3 lata.
Trochę się obawiałam jak to będzie, spotkać się po tylu latach. Wszak zmian trochę zaszło ...
Było genialnie!
Nie odważyłam się w prawdzie śpiewać z orkiestrą, ale do dziś nóżki mnie bolą od tańcowania i mięsnie brzucha jakby mocniejsze - od śmiania.
Życie weryfikuje znajomości. O tym przekonałam się po powrocie do kraju. Są tacy, którzy nie potrafią już znaleźć w pamięci mojego imienia.
Życie pokazuje też tych, co są warci naszej przyjaźni, którzy mimo wszystko są!
To oni: Lulasy, Trąbki i Gniadziki. Byli od zawsze i są!
Doszli nowi ...
Fajnie usłyszeć że ktoś cię cieszy na nasz widok. Miło było usłyszeć "Nareszcie wróciłaś. Tęskniliśmy"
Znowu jest fajnie.
Uwaga, uwaga!
Nowy rozdział w odświeżonym składzie dopiero się zaczyna.
Drżyjcie potencjalni przechodnie!
I żeby nie było ze jestem taka mało romantyczna
Wow piknie śpiwałaś dziękuję - ja ciebie też :)
OdpowiedzUsuńWcale niekoniecznie trzeba wyjeżdżać... czasami będąc za ścianą ludzie zapominają o swoim istnieniu...
OdpowiedzUsuńA zabawa jak widzę udała się pierwszorzędnie:0
Niezła impezka a Panie...śliczniutkie.
OdpowiedzUsuńA ja mam ostatki dzisiaj:)
OdpowiedzUsuńgdzieś bym poszedł, zaszalał...
OdpowiedzUsuńno, tak, ale gdzie????
:(
serdeczności podsyłam!
Fajnie śpiewasz:)
OdpowiedzUsuńRomantyczna na maksa:-)
OdpowiedzUsuńI uzdolniona też. :-)
Sebastian - darowanemu koniu ...
OdpowiedzUsuńNivejko nie trzeba wyjechać żeby zapomnieli, ale czasem trzeba wrócić żeby odświeżyć pamięć i przeprowadzić naturalna selekcję.
Kasiu - ty żyjesz!Już myslałam że zima cię pokonała. Zuch dziewczynka.
Czarny(w)Pieprzu - udanej zabawy
Holden - teraz zaczyna się Post, więc nici, ale potem wal do Łodzi, zabierzemy cie gdzieś z Selerem.
Ida - i jaka skromna ;)