Wkręciłam sobie że je będę mieć, no i mam.
Czasem człowiek zmęczy tak bardzo swoje otoczenie, że otoczenie owo, które święty spokój ceni najbardziej na świecie, zrobi wszystko żeby go osiągnąć (spokój właśnie).
Tak więc dostałam w prezencie na walentynki i imieniny ...
WARKOCZYKI
Wszystkim którzy chcieliby mi je obrzydzić oraz porzygać się na mój widok
1) Nie uda się wam
2) Nie patrzcie na mnie
3) To się myje i pchły się tam nie zalęgną ;)
4) Jutro po raz pierwszy (mając warkoczyki) wyjdę z potomstwem na ulicę - na kontrolę do lekarza. Okaże się zatem czy będą bardzo się mnie wstydzić.
a niby czemuś miałby Ci ktoś je obrzydzić.
OdpowiedzUsuńSą gitne :).
Ponoć dzieci marzą, by mamusie miały długie włosy... więc wstydzić się pewnie nie będą.
Ida, wiesz, moje dzieci - typowi faceci - nigdy nie wiadomo.
UsuńAle moje 8 godzin siedzenia nie pójdzie na marne
Sama chciałabym mieć takie warkoczyki! Dredy też ;-) Wyglądasz super :-)
OdpowiedzUsuńMadziu to ja ci takie zrobię.
Usuń10 godzin, 6 paczek włosów i będziesz wyglądać ... jak nie wiem co
To mnie zachęciłaś ;-) Mnie jest trudno pół godziny usiedzieć ;-)
UsuńProszę cię, nie licząc "płaskodupia" którego można się nabawić (niestety efekt krótkotrwały) to czysta przyjemność. Ja mogłabym być manekinem testowym.
Usuń