- Torba do szpitala spakowana.
- Dokumenty naszykowane,
- Transport w razie "W" ogarnięty,
- Menagerowie w pracy poinformowani o tym że to może być w każdej chwili ...
Ciągle czekam na wyznaczenie planowanego terminu, ale kto był w Irlandii, ten wie, że służba zdrowia w tym kraju to tak zwane złudzenie optyczne.
Odkąd wiem, przestałam palić, nie piję, no bo jak?!
Tak więc czekam w gotowości, bo nie znam dnia ni godziny ...
Kiedy to w końcu pozbędę się długo hodowanych kamieni w woreczku zółciowym.
Wskazówka z życia wzięta - w irlandzkim szpitalu z powodu ostrego bólu brzucha, dostaniecie paracetamol, ale wiecie, taki fancy - w kroplówce oraz ekg. Wszak osoby o zwiększonej masie ciała mają albo zawał albo stres i przesadzają.
Molestujcie swojego lekarza pierwszego kontaktu o badania USG, Gastroskopie ... na które i tak będziecie czekać jakiś rok. Albo tak jak ja, udajcie się poza sezonem do Polandii i zróbcie to przed śniadaniem ...
Wybierzcie jednak klinikę, która ma opcję wydania opisu w języku angielskim, wszak tłumaczenie przysięgłe nie jest honorowane i będziecie skazani na wątpliwą przyjemność wykonania tych wszystkich badań raz jeszcze, a to trwa ...
Gorzej, jak już podczas badania wycięli wszystko i nie ma skąd wziąć kolejnego materiału do biopsji ...
Mówię wam, cyrk na kółkach.
Badajcie się.
I nie dajcie sobie wmówić hipohondrii!
Ja tym czasem czekam dalej na moje śliczności.
Prawda że podobne do mamusi 😍
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz