- Mamo,to nie był najlepszy pomysł!
- Ale w sensie, że z czym synku?!
- No z tym wyjazdem - powiedział zdecydowanie Marcin.
- Synek, odpoczniemy, naprawia cię ...
- Ale mogliby mnie nie boleć!
Ano mogliby, tyle czasem się nie da.
Tak więc z Marianem odpoczywamy sobie na oddziale chirurgii dziecięcej. Jak już nas naprawią, to w środę będziemy w domu.
Na szczęście wszystkie straszne stwory urlopują się - tak sądzę. Bo niby jak wytłumaczyć akt, iż wszystkie (jak do tej pory) pielęgniarki i lekarze, są mili i uśmiechnięci ...?!
Całuski wam wszystkim ślemy z CZMP - zawsze uśmiechnięci Marian i JA
Naprawiajcie się i wracajcie szybciochem z tych.... wczasów :)
OdpowiedzUsuńTylko się tam nie zasiedźcie;-))))
OdpowiedzUsuńJak trzeba to trza, nie ma innego wyjscia. Wracajcie naprawieni:))
OdpowiedzUsuńNiwejko,wrócimy piorunem
OdpowiedzUsuńBasiu - obiecuje
Stardust - niech się nami chwile nacieszą, a co. I niech naprawią raz a porządnie.
Buziam was wszystkich
A co mu się stało????? Szkoda go...ale jak trzeba...
OdpowiedzUsuńNapisz o swojej pracy-co to , jak, gdzie? Cieszę się ogromnie.
Całusy.
Niech go naprawiają w te pędy, żeby zdążył się odpowiednio wywakacjować:)
OdpowiedzUsuńSkoro go mają naprawić, to naprawią ...całe szczęście, wakacje jeszcze trochę potrwają;-)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia dla Ciebie i synka;-))
przesyłam witaminowe pozdrowienia! :)
OdpowiedzUsuńKochani Marian został naprawiony.
OdpowiedzUsuńWróciliśmy.
Dziękujemy za pozdrowionka.
Całuski dla was